A więc wiosna!

Przyznajcie sami, że wszyscy mieliśmy już pomału dość.

W końcu powietrze pachnie pyłkami, roślinnością, ziemią, soczystością i słońcem. Śpiewają ptaki. Przez najbliższe kilka miesięcy nie poczujemy zapachu smogu, a przynajmniej nie w stężeniu przypominającym wędzarnię.

Obserwacja wiosny, tego jak planeta budzi się do życia jest niesamowitym spektaklem, którego każdy z nas może przełożyć na swoje osobiste doświadczenia. Ile razy myśleliśmy, że nie damy rady? Że coś nas przerasta? Wiosna uczy nas, że życie to cykl i warto poczekać, aż znowu będzie pięknie i narodzi się nadzieja.

Wreszcie, także w naszych organizmach dochodzi do wielu zmian. Przesilenie wiosenne to wymagający dla nas czas, także na poziomie komórkowym.

Wraz ze ściągnięciem ciężkiego, zimowego płaszcza, pod wpływem intensywnej zmiany rytmu dobowego, kąta padania światła, przybywającego dnia- paradoksalnie- możemy czuć się bardziej przytłoczeni i zmęczeni niż dotychczas. Ponadto, wiosna to czas kiedy fizjologicznie spada nam odporność co widać po podobnym do jesieni skoku zachorowań na sezonówki.

Przesilenie wiosenne to nic innego jak stan konieczności dostosowania się do szybkiego tempa zmian otoczenia po długim okresie stagnacji zimowej. Oprócz wspomnianych, do typowych objawów tej pory roku należą także wypadanie włosów, suchość skóry, zwiększona senność, zaburzenia apetytu i zaburzenia jelitowe (wzdęcia, zaparcia, bolesność dolnego odcinka przewodu pokarmowego, nasilenie objawów refluksu), zmienność i wahania nastroju.

Wspomniane objawy z reguły ustępują po 2-3 tygodniach, jednak zdarza się, że bez wdrożenia interwencji mogą przedłużyć się i uprzykrzyć wiosenne aktywności.

Z pomocą przychodzą naturalne wyciągi i ekstrakty zawarte w naszych produktach.

Naszym zdaniem numerem 1 wiosennego przesilenia jest Bee Vitality. Lżejsze ubrania, częstsze wyjścia w plener, znaczna różnica temperatur w ciągu dnia vs. fizjologiczny spadek odporności to przepis na infekcję. A kto z nas chciałby spędzić ten czas w łóżku z gorączką? Chętnych brak, więc myślimy, że 1,50zł dziennie to inwestycja warta efektu 😉

Jeśli stan Twojej skóry, włosów i paznokci wymaga wzmocnienia i odżywienia pora postawić na Collagen Glam. Hydrolizowany kolagen morski I i III typu o masie cząsteczkowej 2000 daltanów dla najlepszej wchłanialności. Dodatkowo kwas hialuronowy i 20 innych składników tak, by podbić efekt glam.

Często wraz z nadejściem cieplejszych dni pojawiają się dolegliwości jelitowe, niezależne od diety i stylu życia. Mikrokapsułkowany kwas masłowy to ważny do prawidłowego funkcjonowania postbiotyk, który dzięki mikrootoczce rozpuszcza się dopiero w świetle jelita.

Bądźcie zdrowi, dobrze jedzcie, ruszajcie się i suplementujcie tylko sprawdzonymi, przebadanymi suplementami.

Photo by Simon Berger on Pexels.com
Szukaj